Blog budowlany

Prywatny blog budowlany - porady dotyczące budowy domu, wykończenia wnętrz, projektowania i pielęgnacji ogrodu.

W starym budownictwie często pojawia się problem czym malować ściany by nie wychodziły zacieki. Do tego dochodzą ubytki tynku, którego chęć uzupełnienia kończy się rozpadaniem całych fragmentów ścian. Osobliwy szept żony „no zobacz jak te ściany wyglądają!” nie musi być problemem. Można stać się bohaterem w swoim domu bez kosztownego remontu murarskiego, a przy okazji poprawić izolację termiczną ścian, wygłuszyć hałas dochodzący zza ściany od sąsiada, poprawić instalacje elektryczną, pochować rury, czy kable od telewizora i domowej sieci komputerowej.

Montaż paneli nie wymaga specjalnych zdolności. Można go wykonać ze wspomnianą wcześniej szanowną małżonką, albo nawet samemu. Polecam oczywiście pracę zespołową z małżonką. Zachęceniem może być sugerowanie konieczności kolejnych konsultacji piwnych ze znajomymi lub wręcz alternatywa piwnego wspomagania inwestycji z kolegami w domu. Powinno zadziałać :).

By przygotować ścianę do montażu paneli musimy przymocować do ścian i ewentualnie sufitu tak zwane łaty czyli listwy drewniane montażowe. Teoretycznie można też przyklejać panele bezpośrednio do ścian, ale my lepiej wykonać montaż na listwach bo zapewniają one cyrkulację powietrza, ograniczają rozwój grzybów i roztoczy, a co najważniejsze przy nierównościach ścian jest prostszy. Na łaty można wykorzystać deski z Euro palet, o ile są wykonane z miękkiego drewna. Łaty mocujemy do ściany kołkami rozporowymi w odstępach około 60-80 cm prostopadle do kierunku mocowania paneli. Jeżeli mamy problemy z odpadającym tynkiem możemy całkiem go odkuć lub wyrównać tak by mocowana listwa była stabilna i wyznaczała nam równą powierzchnię ściany. Jeżeli planujemy dać na ścianę izolację termiczną lub akustyczną dajemy nieco grubsze listwy w zależności jakie płyty chcemy wykorzystać. Przy upierdliwych hałasach lepiej dać aku płytę powyżej 5 cm. Wtedy możemy zrobić pod panele kratkę taką jak w lekkiej zabudowie. Możemy tez przy okazji takiego remontu wymienić instalację elektryczną. I rozplanować gniazdka tam gdzie chcemy. Musimy też zaplanować gdzie ewentualne powiesimy półki wiszące i jakieś większe przedmioty. Dobrze by w tych miejscach pod panelami była listwa mocująca przykręcona do ściany.

Dobór rodzaju paneli można zostawić żonie. Na rynku duży jest wybór i można je dopasować zarówno do naszych upodobań jak i do mebli. Panele są drewniane, drewnopodobne i z PCV. Można też przy okazji remontu ścian zastanowić się czy same meble nie wkomponować w ściany tak by stanowiły całość. Stosując patenty z szaf wnękowych możemy funkcjonalnie pochować szafy i składziki za drzwiami przesuwalnymi wykonanymi z takich samych paneli co ściany.

Musimy też pamiętać, że w łazience czy kuchni, tam gdzie jest wilgoć powyżej 70% nie wszystkie panele nadają się do zastosowania. Najbezpieczniej stosować tam panele z PCV. W pomieszczeniach, gdzie zdarza się zalewanie sufitu też lepiej dać na sufit panele z PCV. Zawsze to mniej problemów w razie niespodziewanej awarii wodnej.

Wybierając panele pamiętajmy też o listwach wykończeniowych by pasowały nam do wybranych paneli. Czasem wybierając jakieś oryginalne kolory możemy mieć potem problem z dopasowaniem listew narożnikowych, sufitowych, czy przypodłogowych.

Do samego montażu nie potrzeba zbyt dużo narzędzi. Zazwyczaj w każdym domu mamy to co potrzeba. Może jedna uwaga by do przybijania klamerek do paneli używać malutkiego młotka szklarskiego najlepiej z tasiemką by go powiesić na szyi. Młotek taki używano kiedyś do przybijania gwoździków mocujących szybę w oknach przed kitowaniem. Klamry montażowe paneli są mocowane podobnymi delikatnymi gwoździkami i ten młotek najlepiej do tego pasuje. Powieszenie młotka na szyi podczas pracy oszczędzi nam ciągłego wołania żony, która podczas prac "hukowych" polegających na wbijaniu gwoździ najczęściej nudzi się już remontem i nie rozumie, że nie da się trzymać jednocześnie panela, klamerki, gwoździa i młotka.

Istotne jest aby klamerka była dopasowana do rodzaju paneli. DO PCV używamy klamerek, które są tylko nacięte, a do drewnianych nagięcie dopasujemy do grubości panela. Jest to bardzo przydatne, gdy klamra trzyma się panelu zanim zaczniemy ją przybijać. To bardzo ułatwia pracę. Przy dużej ilości cięcia paneli drewnianych czy drewnopodobnych przydałaby się też mała piła stołowa. Można ją czasem kupić za grosze lub po prostu wypożyczyć. Tarcza piły musi być z gęstych i małych ząbków by nam nie poniszczyła paneli przy cięciu.

Wszystkie zalety paneli docierają do nas dopiero po latach. Kończy się temat malowania ścian, a byle zabrudzenie czy ślad po zabitym komarze wystarczy przetrzeć szmatką. Zaoszczędzamy też sporo pieniędzy na ogrzewaniu. Nie słyszymy już sąsiadów. Przyjemna inwestycja wykonana wspólnie z żoną też poprawi nasze samopoczucie co znacznie podniesie jakość naszego życia.



Źródło zdjęcia: http://www.krakbud.pl/index.php?id=oferta&typ=panele

Zobacz też:
Ściany - materiały budowlane
Wykończenie ścian i sufitów
Projekty i aranżacje wnętrz - w poszukiwaniu inspiracji do wykończenia domu

0 komentarze:

Prześlij komentarz