Blog budowlany

Prywatny blog budowlany - porady dotyczące budowy domu, wykończenia wnętrz, projektowania i pielęgnacji ogrodu.

Średnio przez dwa tysiące godzin w ciągu całego roku, każdy z nas korzysta z zapalonego światła. Ma to niebagatelne znaczenie, zwłaszcza zimową porą, bo kiedy rano wstajemy i szykujemy się do pracy jest jeszcze ciemno, a gdy często późnym popołudniem z niej wracamy jest już ciemno. Przykładowo w Norwegii są takie noce, kiedy nawet na chwilę nie zapada zmrok, ale w Polsce nie ma tak dobrze, dobre i atrakcyjne wizerunkowo oświetlenie jest sprawą priorytetową w naszych domach. A co jeśli sami musimy wymienić żarówkę albo co gorsze zawiesić nowo zakupioną lampę wiszącą, czy plafon? Doradzimy jak poradzić sobie z tym ostatnim.

Na samym początku trzeba pamiętać o jednej bardzo istotnej rzeczy, czyli o bezpieczeństwie, będziemy bowiem pracować na wysokościach, tak śmiało możemy powiedzieć, mimo że być może dojdziemy ledwie do trzeciego szczebla niezwykle potrzebnej nam drabinki. Wkoło musi panować porządek, jeśli zdarzy nam się nawet małe ześlizgnięcie ze stopnia. Najlepiej byłoby zamontować tuż obok wielki pompowany materac, którego używają strażacy, a zupełnie na poważnie, nie trzymajcie blisko niepotrzebnych narzędzi. I tutaj dochodzimy do kolejnego ważnego punktu, jakie narzędzia będą nam potrzebne? Oczywiście nie obejdzie się bez wspomnianej już drabinki, najlepiej rozkładanej i stabilnej, zawsze możemy ją zamienić stołkiem, szafą albo stołem, ale raczej nie polecamy tej opcji. Na pewno młotek gumowy, wiertarka, którą zrobimy wejścia na kołki, same kołki i wkrętarki. Niezbędne będą również typowo szkolne akcesoria jak miarka i ołówek.

Źródło: http://www.leroymerlin.pl/wyposazenie-lazienki/oswietlenie-lazienkowe/plafony-lazienkowe,a613.html
Ważne! Jeśli ani trochę nie znamy się na elektryczności, lepiej nie zabierajmy się na jej modyfikowanie, a jeśli płynie w nas dusza sprawnego majsterkowicza, to potrzebny będzie nam kolejny element, czy urządzenie do sprawdzania napięcia, które robi słynne "€žpip", kiedy jego końcówkę przyłożymy do odpowiedniej kostki na końcu kabla, wystającego z sufitu. Wyłączamy korki i możemy rozpocząć pracę: Rozkręcamy kostki znajdujące się na końcówkach kabli, przeciągamy połączenie przez plafon, przykładamy do sufitu i zaznaczamy ołówkiem miejsca do wiercenia, odkładamy plafon tam, gdzie nic mu nie grozi i wiercimy otwory. Jeśli są już odpowiednie, wkładamy do nich kołki. Ponownie w roli głównej plafon, dopasowujemy odpowiednio dziury i dokręcamy do sufitu. Jeśli nasz kabel jest za długi, możemy go obrobić specjalnym urządzeniem lub zwykłym nożem, choć wtedy zajmie to zdecydowanie dłużej. Kabelki podłączamy do odpowiednich dziurek. Co potem, w plafonie musi znajdować się miejsce na tak zwany starter, wkładamy go i przekręcamy. Do plafonu dołączamy kolejny element, jakim jest świetlne koło, przypominające świętą aureolę, dopasować powinno się praktycznie samo. Na koniec pozostaje zamontowanie szyby, jeden z narożników wcześniej zamontowanego przez nas elementu musi się w łatwy sposób zdejmować, równie łatwo wsuwamy w to miejsce szybę i klaskamy w ręce, a jeśli ten magiczny sposób nie zadziała :), po prostu naciskamy na włącznik i wypowiadamy magiczne słowa: "niech zapanuje światłość!"

Zobacz też:
Podświetlone półki i neony w domu
Lampy wiszące - galeria zdjęć